A dzisiaj chciałam podzielić się z Wami garścią moich przemyśleń.
Na całej tej naszej dietetycznej drodze życia jest tak wiele rozdroży i zakrętów, że czasami faktycznie można się pogubić.
W którą stronę iść ?
Czy czytać „znaki’? I które mówią prawdę?
Bilbordy krzyczą nastawiane jeden na drugim. Którym się kierować?
A może iść za tłumem?