Co z tymi miodami?
Co z tymi cukrami?
Czy miód dodawany do wypieków jest lepszy niż cukier?
Święta Bożego Narodzenia i miód…
Nierozerwalna para, co?
Z czym kojarzy Wam się Gwiazdka? 🌲🌲🌲
Zapach pomarańczy, goździków.. mak i miód?
Miód – wiele kontrowersji – można by mówić i mówić. 🍯
Jakie mamy miody?
Nektarowy i spadziowy – to główny podział.
Spośród nektarowych możemy wyróżniać m.in.: wrzosowe, akacjowe, lipowe, lawendowe, gryczane, mniszkowe, słonecznikowe, malinowe, rzepakowe oraz wielokwiatowe.
Każdy z nich charakteryzuje się trochę inną wartością odżywczą, zdrowotną i organoleptyczną.
Nie chcę jednak dziś Was tym zadręczać.
Nie taka jest moja idea.
Chciałabym zwrócić Waszą uwagę na kilka najważniejszych faktów.
Czytając popularnonaukowe poradniki lub reklamy miodów czytamy o zaletach miodu w których wymienia się zawartość witamin i składników mineralnych – w odróżnieniu od białego cukru.
Witaminy z grupy B, i na przykład witamina C ( w ilości 300µg/100g).
Czy to dużo?
Porównajmy.
Witamina C w porzeczkach czarnych: 182,6mg/100g. Uwaga na jednostki. Miligram!
Czyli w miodzie mamy 0,3miligrama/100g.
Tak więc czy powinniśmy szukać w miodzie witamin? 🙄
Odpowiedzcie sobie sami.
W takim razie czego szukać w miodzie?
I dlaczego jednak uznaje się jego zdrowotne właściwości?
Przede wszystkim właściwości te kształtuje obecność składników o potencjale antyoksydacyjnym (związki polifenolowe, kwasy organiczne, barwniki) i antybakteryjnym (oksydaza glukozy, lizozym).
Właśnie – i to te składniki doceniamy, a nie witaminy i składniki mineralne 😉
Nie zapominajmy jednak o jednym.
Miód – jest przede wszystkim źródłem glukozy i fruktozy i nic tego nie zmieni.
A jak wiemy – powinniśmy ograniczać cukry proste.
Skład miodu do 80% stanowią cukry – glukoza i fruktoza, a zawartość wody waha się pomiędzy 17-19%, reszta – to wspomniane wyżej kwasy organiczne, barwniki, witaminy i składniki mineralne.
Absolutnie nie wolno traktować miodu jako zdrowego zamiennika, zdrowego słodzika, którym można słodzić potrawy do woli.
Duże ilości fruktozy mogą sprzyjać insulinooporności (m.in. przez działanie lipogenne – gromadzenie się tłuszczu w tkance trzewnej i wątrobie).
Zarówno American Diabetic Association (2017), jak i Polskie Towarzystwo Diabetologiczne nie zalecają stosowania fruktozy jako zamiennika cukru – także drodzy cukrzycy – strzeżcie się!
Wiem, że istnieje wiele pseudonaukowych wieści o stosowaniu miodu w cukrzycy.
Uważajcie na to.
Z kim jeszcze ostrożnie?
Miodu nie należy podawać dzieciom przed ukończeniem drugiego roku życia z uwagi na możliwość obecności przetrwalników Clostridium botulinum, bakterii zdolnych do produkcji botuliny, czyli toksyny jadu kiełbasianego będącej silną neurotoksyną niebezpieczną dla dzieci.
Aha – nie chcę Wam obrzydzić miodu!
Chcę, żebyście pamiętali, że jak we wszystkim – najważniejszy jest umiar.
Tak więc przypominając sobie o świątecznym klimacie…
O ile miód dodawany na zimno do makiełek bądź kutii zachowuje swoje właściwości zdrowotne, tak miód dodawany do wypieków je traci… ☹
Aby miód zachował wszystkie wartości odżywcze, nie może być podgrzany do temperatury przekraczającej 45°C, gdyż dochodzi do inaktywacji enzymów.
W tym wypadku – niewielkie znaczenie (zdrowotne) ma zamiana cukru na miód do pieczenia ciasta, organoleptycznie owszem – na pewno ciasta na miodzie charakteryzują się innym smakiem i aromatem.
Przestrzegajcie zasady, aby nie dodawać miodu do gorącej herbaty.
Pamiętajcie, że to czy posłodzicie białym cukrem, brązowym cukrem czy miodem nie ma zbyt wielkiego znaczenia w kwestii waszej glikemii.
Owe słodziwa – nie mają być dla Was źródłem składników mineralnych – więc to czy wybierzcie biały cukier, czy brązowy bogatszy w składniki mineralne – niewiele zmieni.
Cukier jest źródłem cukrów prostych.
I tyle.
Jeśli chcecie zmienić ilość cukrów w wypiekach – dodajcie np. ksylitol, banana lub suszone owoce.
To, że dodacie sobie trochę mikroskładników w postaci cukru brązowego naprawdę nie wpłynie jakoś specjalnie na jakość Waszej diety.
Składniki mineralne i witaminy macie czerpać z czego innego! Z warzyw, owoców, pełnoziarnistego pieczywa i tak dalej…
Pamiętajcie, że najważniejsze w każdej diecie są PROPORCJE.
To od tego, zależy czy dany składnik Ci „zaszkodzi”.
Jeśli będziesz dodawać miód (bo jest przecież bakteriobójczy) w niezliczonej ilości do wszystkiego – to tak – wtedy spokojnie, możemy powiedzieć, że miód Ci szkodzi.
Ale nie ze względu na swój skład – tylko na jego ilość!
Podsumowując:
korzystajcie ze zdrowotnych właściwości miodu, ale z umiarem!!