Sylwester już jutro!! 🤩
A Wy nadal nie macie pomysłu co zrobić na szybką przekąskę?
Mam dla Was propozycję!
Nadziewane makaronowe muszle!
Dorwałam nawet takie z mąki żytniej 2000 😍
Co Wam potrzebne?
Makaron muszle!
Co do środka?
Co chcecie / co macie w lodówce 😀
Moje muszle widoczne na zdjęciu mają dwa smaki 🙂
Mięsny i jajeczny.
Kiedyś opisywałam podobne z ciecierzycą, przepis znajdziecie tu: klik
Makaron gotujemy al dente według przepisu na opakowaniu, odlewamy, studzimy zimną wodą i od razu rozkładamy na desce do krojenia np. na ręczniku papierowym – każdą muszę oddzielnie, aby się nie posklejały!
Wersja mięsna (na pół paczki makaronu)
- indyk polędwica ok 400g – mielony na miejscu w sklepie! na WASZYCH oczach
- czerwona cebula – 2 sztuki
- kukurydza – 1/2 puszki
- jogurt naturalny – 1szt
- oliwa z oliwek – 2 łyżki
- przyprawy
Cebulę kroimy w drobną kosteczkę, należy ją zeszklić na oliwie z oliwek. Mięso z indyka przyprawiamy odrobiną soli, majerankiem, tymiankiem, oregano, bazylią i dużą ilością curry (ma być ŻÓŁTO!). Duśmy na malutkiej ilości oliwy. Studzimy, mieszamy z cebulą, odsączoną kukurydzą i jogurtem uprzednio wymieszanym z pieprzem, czerwoną papryką, odrobiną soli i curry.
Wersja jajeczna (na pół paczki makaronu)
- 5 jajek
- 1 małe jabłko
- szczypiorek
- jogurt – 1/2 sztuki
Jajka gotujemy na twardo i kroimy w małą kostkę. Szczypiorek siekamy drobno, jabłko obieramy ze skórki i ścieramy na tarce o średnich oczkach. Mieszamy z jogurtem.
Ta wersja jest mniej trwała – należy ją zrobić najlepiej w tym samym dniu, kiedy chcecie podać – jabłko lubi niestety puszczać sok 😉
Każdą muszelkę należy nadziać i ozdobić według własnej teorii 😀
Smacznego!!
PS. Życzę Wam wspaniałej sylwestrowej zabawy!! 🤪